Susza w Polsce sprawia, że padają kolejne uprawy, a ogrodnicy są zmuszeni podlewać swoje ogrody „kranówką”. Oczekując na deszcz, można dokładnie zaplanować, jak go zbierać, kiedy już w końcu spadnie. Dzięki temu, że nabędziemy dobre zbiorniki na deszczówkę, zrobimy zapasy, którymi będzie można nawadniać uprawianą roślinność w okresach bezdeszczowych.
Pierwszym krokiem jest więc inwestycja w zbiornik na wodę deszczową, potem można już tylko sprawdzać prognozy pogody. Jak bardzo te się sprawdzają? W naszym kraju funkcjonuje mapa radarowa opadów, która rzeczywiście pomaga prognozować nadchodzący deszcz, a nawet jego natężenie. Można też oglądać prognozy pogody, a najpewniejsze są te, które publikowane są w sieci i pozwalają na analizę warunków pogodowych w każdym mieście, o dowolnej porze dnia czy nocy.
Kiedy meteorolodzy zapowiadają już opady deszczu, nie musimy wynosić przed dom beczek, wiader czy dzbanków. Wystarczy ustawić pod rynną zbiornik na deszczówkę, by ten szybko się napełnił. Dobrze jest dobrać go do wielkości ogrodu, by móc wygenerować zapas wody. To świetne zabezpieczenie na wypadek, kiedy pogoda znowu zaserwuje długotrwałe okresy bez deszczu. Co więcej, odzyskiwanie deszczu to też dobra opcja na generowanie oszczędności finansowych. Przecież konieczność nawadniania roślinności wodą z sieci wiąże się ze sporymi wydatkami, a deszczówka jest bezpłatna. Inwestując w zbiornik na deszcz, nie trzeba sprawdzać pory nadchodzących deszczy, ponieważ woda opadowa i tak zostanie do niego zebrana w czasie ulewy.
Dodaj komentarz