Jak wiemy, profesja księgowego jest zajęciem niezwykle odpowiedzialnym i stresującym – księgowy odpowiada przecież za finanse firmy i wszelkie rozliczenia, zarówno z kontrahentami jak i instytucjami państwowymi, takimi jak ZUS czy Urząd Skarbowy.
Chociaż wiadomo, że za możliwe błędy w rozliczeniach z fiskusem odpowiedzialność zawsze poniesie właściciel firmy to nie da się ukryć, że księgowy, który dopuścił się błędnych wyliczeń również nie będzie bez winy.
Jeśli księgowy jest zatrudniony w oparciu o umowę o pracę to karą za jego błędy może być sankcja finansowa w postaci trzykrotności jego miesięcznych pensji i to nawet wtedy, gdy kara nałożona przez Urząd Skarbowy czy szkoda na rzecz właściciela firmy jest niższa. Taka kara jest jednak możliwa tylko wtedy, gdy księgowy się na nią zgodzi – najczęściej oficjalny zapis o sankcjach figuruje w umowie pomiędzy osobą zatrudnioną a pracodawcą.
Do pełnej odpowiedzialności za powstałe błędy może być natomiast pociągnięty księgowy, który zostaje zatrudniony w oparciu o umowę zlecenie. To właśnie przy umowach cywilnoprawnych istnieje tzw. wyższy stopień winy. Oczywiście, najlepiej wszystkie aspekty zawrzeć w umowie.
Istnieje jeszcze forma współpracy z biurem rachunkowym. W takiej sytuacji odpowiedzialność księgowego jest taka, jaka zostanie zawarta na umowie. Z reguły jednak w razie kary naniesionej na właściciela firmy w wyniku błędów ze strony księgowego odpowiedzialność spada na biuro. To na szczęście jest odpowiednio ubezpieczone, by móc wypłacać odszkodowanie.
Najlepiej jest jednak, kiedy do błędów w wyliczeniach nie dochodzi wcale. Właśnie dlatego najlepsi księgowi wciąż się dokształcają, uczęszczają na szkolenia, wybierają odpowiedni kurs rachunkowości w Warszawie. To idealne rozwiązanie, by móc brać pełną odpowiedzialność za swoją pracę i nie przysparzać problemów przedsiębiorcom, którzy zaufali tego rodzaju specjaliście.
Dodaj komentarz